6 lipca 2013

166.

Amarantusowe gofry polane karobowym jogurtem naturalnym z malinami i jagodami

~~*~~
Bardzo mi smakowały, chociaż moja gofrownica długo się z nimi męczyła. A wyjęcie z niej gofrów graniczyło z cudem, ale udało się :) Jestem zadowolona z tego powodu. 

13 komentarzy:

  1. Jak ja dawno nie jadlam gofrow, jakos nie moge sie za nie zabrac :c
    Twoje prezentuja sie wspaniale, az zrobilam sie glodna! Jeszcze te malinki *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. wyglądają na nienaruszone, więc super sobie poradziłaś :)
    karobowy jogurt, mmm! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwróciłam ładniejszą stroną do góry by jakoś wyglądało :)

      Usuń
  3. www.anielskieprzysmaki.pl-pycha.Chyba na obiad wpadnę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię amarantusowe gofry, a wieki ich nie robiłam :D Dzięki za przypomnienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. gdzie jest moja gofrownica...

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja gofrownica też coraz mniej chce ze mną współpracować. :/
    A gofry, przepyszne. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja gofrownica w ogóle mnie nie lubi:(
    Dlatego wprosilabym sie do Ciebie na dzisiejsze śniadanko!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pora na dniach wyciągnąć gofrownicę z szafki:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gofery, u mnie często w sobotę królują :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wyglądają i tak cudnie. :)

    OdpowiedzUsuń