9 maja 2013

109.

Smażona polenta na maśle z truskawkami i czekoladą nugatową

~~*~~
To było przepyszne. Trochę mało przysmażyłam bo byłam głodna ale nie ujęło to smaku. Zainspirowałam się Martyną i nie żałuję. W takiej wersji smakuję o wiele lepiej, do tego ten maślany posmak. Jeszcze muszę wypróbować ją w ten sposób na wytrawnie. W każdym razie polecam :)

18 komentarzy:

  1. A ja nadal nie wiem jak ją zrobić. Kurczę. Wygląda bardzo smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że smakowała :) Też muszę spróbować jej na wytrawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie jadlam polenty, a widze ze szkoda;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę zrobić w końcu tę polentę, tak jakoś apetycznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  5. mój pierwszy raz z kaszą kukurydzianą był na wytrawnie i był średnio udany, chyba mam uraz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. wow , fajny pomysł !! pysznie ją podałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wszystko smażone na maśle, niezastąpiony delikatny smak:) A czekolada też mnie ciekawi, cóż to?

    OdpowiedzUsuń
  8. a wczoraj planowałam ją zrobić na dziś:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Taak, wyglada przepysznie! Tak oto zrobie moje drugie podejscie to bezsmakowej polenty :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę zrobić :D
    Bo robiłam pieczoną w wersji obiadowej.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja do tej pory podsmażoną jadłam tylko na wytrawnie. muszę spróbować na słodko :) u Ciebie w klasycznym połączeniu, ale najlepszym ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nigdy nie robiłam polenty..cóż - trzeba podjąc wyzwanie ;D!

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę ją wreszcie wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie też polenta w takiej stałej wersji o wiele bardziej przekonuje. (;

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę koniecznie spróbować polenty w takiej wersji, bo wygląda znakomicie!: )

    OdpowiedzUsuń